ivi-strona

Po co ta strona?

Zacznijmy od tego, czym ta strona nie jest. Nie jest to strona na której będzie szczegółowo poruszany temat zabiegów in vitro, dawstwa gamet, diagnostyki preimplantacyjnej, czy też innych zabiegów związanych z tą sporną tematyką. To ważne tematy, ale tym zajmują się już inni. Oprócz jednego. Oprócz RATOWANIA EMBRIONÓW I ADOPCJI ZARODKÓW.

Ta strona powstała z nadziei. Z nadziei na to, że uda mi się poruszyć chociaż mały procent społeczeństwa, uwrażliwiając ich na zamrożone dzieci-embriony, najmniejsze z dzieci. Chciałabym powiedzieć, uświadomić innym coś, z czego jeszcze nie tak dawno sama nie zdawałam sobie sprawy. O tym dlaczego istnieją i że istnieją takie najmniejsze kilkukomórkowe dzieci, które nie są tylko zlepkiem komórek, ale mają już pełny genom, wszystkie 46 chromosomów, 23 od matki i 23 od ojca. Wiadomo już jaki będą w przyszłości miały kolor oczów, układ nosa i na jakie choroby zachorują. Może mają już nawet duszę…?

Chcę spróbować przełamać społeczne milczenie na temat ratowania, przywracania do pełni życia zamrożonych zarodków, ponieważ zbyt mało się o tym mówi. Prawie w ogóle się o tym nie mówi. W mediach co jakiś czas ożywia się temat in vitro, który ma równie wiele zagorzałych zwolenników co przeciwników, trwają spory, dyskusje, rozmowy. Nikt jednak nie mówi wtedy o tych już poczętych zamrożonych dzieciach. O tych, które już są, które już istnieją. Których przecież nie powinniśmy tak zostawić, niezależnie od okoliczności i od przekonań.

Pierwszą ważną sprawą jest to, aby ochronić to już powstałe życie czekające w temperaturze ciekłego azotu i przywrócić je do jego pełni. Drugą – nie mniej ważną – jest to, aby nie tworzyć sztucznie i nie zamrażać zarodków. Gdybyśmy ich nie tworzyli i nie zamrażali, problem by nie istniał. Trzeba zatrzymać zło – produkowanie dzieci i ich zamrażanie i rozpocząć czynić dobro – ratować embriony-dzieci które już powstały. Spróbujmy to robić równocześnie.

Każde dziecko powinno pozostać pod bezpośrednią ochroną genetycznych rodziców, którzy je powołali do życia. Pierwszym celem jest aby to właśnie oni wrócili do kliniki po swoje dzieci. Czasami jednak, bardzo często, zdarza się tak, że jest to niemożliwe z przyczyn losowych, albo z braku ich chęci. Odrzucenie dziecka przez biologicznych rodziców zawsze jest dramatem, a adopcja – w tym przypadku prenatalna, a może nawet powinno się powiedzieć preimplantacyjna – ma za zadanie zminimalizować tragiczne skutki tego odrzucenia, spróbować naprawić szkody. Niezaprzeczalnie adopcja taka łączy się z trudnymi problemami, niesie za sobą wiele pytań, komplikacji, trudności, ale te zamrożone dzieci to nie jest potencjalne życie, ale życie już powstałe, istniejące, którego nie można „wyłączyć”, zniszczyć czynnie albo biernie – zostawiając w ciekłym azocie na zagładę.

Ta strona jest początkiem. Początkiem pomagania zamrożonym dzieciom obudzić się z hibernacji i wrócić do pełni życia na które zasługują. Początkiem walki o to, by dzieci nie produkowano jak towar i nie zamrażano jak przedmiot. Początkiem, by zmienić na ile to możliwe obraz in vitro u jego zwolenników. Zmienić – uświadamiając i budząc ich wrażliwość.

Rozumiem dobrze bezpłodne małżeństwa, pary, które pragną dziecka. Jednak to pragnienie nie może być usprawiedliwieniem dla tego, by najpierw tworzyć sztucznie dzieci zagrażając już wtedy ich życiu, a potem te które się poczęły i przeżyły – mrozić.

Strona zostanie zamknięta w chwili gdy przestaną istnieć kliniki zajmujące się in vitro, a wszystkie zamrożone zarodki na świecie znajdą kochającą rodzinę.

Jeśli chcesz się do tej pomocy przyczynić, napisz kilka słów o sobie i jak mógłbyś/chciałbyś pomóc.

Kontakt: ratujemy.embriony@gmail.com